Rozdział 14
Od: Nieznany
Czuję się niezwykle dotknięty i zraniony.
To ja cię miałem odprowadzić, a ty tak
uciekłaś.
Uśmiecham się leciutko do siebie czytając tą wiadomość.
Siedzę po turecku na łóżku oparta o ścianę ze szkicownikiem w jednej ręce a telefonem w drugiej. Nie muszę się nawet zastanawiać kto taki do mnie napisał. Zapisuje numer.
Do: Will
Wybacz, że swoim zachowaniem zraniłam
twoje wątłe uczucia. Na szczęście sama
potrafię znaleźć drogę do domu.
Nie muszę długo czekać na ponowne odezwanie się telefonu.
Od: Will
No nie bądź taka. Takiej dziewczynie
jak ty przydałaby się eskorta. Plusem
jest też, że całą drogę mogłabyś cieszyć
się moim boskim towarzystwem w pakiecie
ze wspaniałym dowcipem.
Do: Will
Twoja głowa niedługo eksploduje
od tego wybujałego ego. Bądźmy szczerzy,
towarzystwo wcale nie boskie, co
najwyżej bardzo irytujące. A o twoim
miernym dowcipie wole nie wspominać.
W ogóle co ma znaczyć „takiej dziewczyny
Jak ty”? I skąd masz mój numer?
Od: Will
Numer podkradłem z telefonu Molly.
Głupia, powinna lepiej go pilnować.
A w tamtym zdaniu chodziło mi
o to jaka gorąca jesteś.
Aha, no i pamiętaj, że uwielbiasz moją obecność.
I co masz do mojego dowcipu?
Przecież jestem zabawny!
Do: Will
No proszę, awansowałam z mrocznej
na gorącą? Powinnam czuć się zaszczycona?
Uwielbiam twoją obecność? Musiałam
o tym zapomnieć. Nie William, nie jesteś
zabawny tylko śmieszny. To nie to
samo.
Od: Will
Tak powinnaś czuć się zaszczycona.
Nie każda dziewczyna może się
Pochwalić tym, że ją tak nazywam. Następnym
razem nie zapominaj. William? Serio?
Haha kochanie za dużo czasu spędzasz z Molly. ;D
A czy kiedy jestem śmieszny wywołuje uśmiech
na twojej twarzy?
Nie mogłam wytrzymać i wybuchłam cichym śmiechem. Słyszę jak ciocia przestawia coś w kuchni. Szybko odpisuje na wiadomość.
Do:Will
Tak. O dziwo tak. Nie wiem co robicie ale to
pomaga… dziękuje.
Długą chwilę waham się zanim postanawiam wysłać tę wiadomość. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że przygryzam wargę dopóki nie poczułam lekkiego smaku krwi w ustach. Nie wiem czy dobrze robię pisząc taką wiadomość. Nie wiem czy znowu nie okazuje słabości. Ale… Czuje, że wszystko zaczyna się zmieniać. To co napisałam jest prawdą. Nie wiem co takiego robi ze mną Will, Molly, reszta spotkanych przeze mnie ludzi i to miejsce ale czuje jak wysysają powoli ze mnie mój ból. Naprawdę nie wiem jak to się dzieje ale uśmiecham się. Dziś się uśmiechałam i to po rozmowie z matką. Po tym jak wspomniała o TYM. To już nie są te złośliwe ani wymuszone uśmiechy… to jest… nawet nie wiem co. To trochę dziwne, że w miejscu, w którym czuje się zupełnie nie na miejscu równocześnie może mi być dobrze.
Od: Will
Miłości? Co my takiego robimy?
Uśmiecham się lekko pod nosem. Nic. Nie robicie nic takiego ale… róbcie to dalej. Proszę w myślach.
Nie wiem czy dobrze robię. Czy nie za szybko to wszystko się toczy. Nie wiem. Nie jestem pewna tak wielu rzeczy. Ale na razie to nie jest istotne tym będę się martwić jutro.
Odkładam telefon na stolik obok łóżka. Wstaje i wychodzę na balkon.
Słońce już chyli się ku zachodowi. Tworzy wspaniałą dla oka pomarańczowatą poświatę. Wspaniały widok. W Nowym Jorku tylko o takim pomarzyć.
Siadam na chłodnych kafelkach obejmując rękoma kolana. Cały czas patrzę w niebo. Szukam w nim czegoś, kogoś. Dzisiejszy dzień to dla mnie za dużo. Nie wiem w którym momencie czuje mokre krople na policzkach. Płacze. To są łzy szczęścia, smutku, ogromnej tęsknoty, bólu, z którym powoli przestaje dawać sobie radę… a może nigdy nie dawałam. To łzy nadchodzącej nadziei.
Siedzę, płaczę a z moich słów wydostają się słowa piosenki, którą kiedyś słuchałam. Szepcze je jakby były moją tajemnicą.
(…) But I’m only human
Lecz jestem tylko człowiekiem
And I bleed when I fall down
I krwawię, gdy upadnę
I’m only human
Jestem tylko człowiekiem
And I crash and I break down
Załamuję się I płaczę
Your words in my head, knives in my heart
Twoje słowa w mojej głowie, noże w mym sercu
Cause I’m only human
Ponieważ jestem człowiekiem
I’m only human
Jestem tylko człowiekiem
Just a little human
Tylko małym człowiekiem
I can take so much
Jestem w stanie wiele znieść
Until I’ve had enough
Aż w końcu będę miała dość
Cause I’m only human
Ponieważ jestem tylko człowiekiem
And I bleed when I fall down
I krwawię, gdy upadnę
I’m only human
Jestem tylko człowiekiem
And I crash and I break down
Załamuje się i płaczę
Your words in my head, knives in my heart
Twoje słowa w mej głowie, noże w moim sercu
You build me up and then I fall apart
Podnosisz mnie na duchu a ja się rozklejam
Cause I’m only human*
Ponieważ jestem człowiekiem
Siedzę tak długo. Siedzę, patrzę w niebo i płaczę. Ale to nic. Teraz mogę być słaba. Dzisiaj mogę sobie popłakać bo, jutro znowu będę udawać silną. Będę to robić żeby jeszcze bardziej się nie zapaść. A może… będę się uśmiechać?
__________________________________________________________________________________
No i jest! Upragniony 14. Jestem mega szczęśliwa, że powolutku zagląda was tu coraz więcej :d
Komentujcie, jak czytam wasze opinie od razu chce mi się pisać. Bo wiem, że chcecie to czytać (WOW). Oczywiście Aniu twoje nękanie też mnie pośpieszyło :p (napisz już kolejny!). To kochani do następnego :**
Bardzo podoba mi się twój blog, jest świetny. Ciężko mnie czymś zainteresować, a tobie się udało. W związku z tym zapraszam na nowo powstałego bloga z najlepszymi opowiadaniami. Pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuńhttp://beststoriesblogs.blogspot.com/
Nie wiem czemu, ale bardzo lubię sceny z sms`ami, mailami itp. Także duży plus :D
OdpowiedzUsuń